top of page
Szukaj

"Powrót Bena" czyli o tym, jak choruje cała rodzina

  • Zdjęcie autora: agatapakuza
    agatapakuza
  • 3 lis 2019
  • 3 minut(y) czytania

„Powrót Bena” to film, który polecam wszystkim zainteresowanym tematem narkomanii. Niezależnie od kraju, statusu rodziny, wyznania itp. uzależnienie odciska podobne piętno na rodzinach i społecznościach.

Postanowiłam użyć tego filmu edukacyjnie, by przybliżyć Państwu ten temat.

Choruje cała rodzina.

W „Powrocie Bena” mamy szansę obserwować jak emocje, z którymi nie poradziła sobie mama bohatera wpływają na jej relację z synem, mężem i młodszymi dziećmi. Poczucie winy, bezsilność, tęsknota za dzieckiem, brak zaufania i wiele innych emocji targa matką uzależnionego nastolatka. Wobec czego nie panuje ona nad własnymi emocjami, jest chaotyczna w działaniu, nie korzysta ze wsparcia partnera przeżywając siebie jako nielojalną wobec dziecka. Popełnia błędy. Sama cierpi i jest zagubiona. Kłamie i ukrywa różne fakty, stając się tym samym samotną w walce z uzależnieniem dziecka. Sama jest w mechanizmach, które nie rozwiązują problemu. Emocje narastają. Pojawia się napięcie pomiędzy partnerami. Cierpią dzieci, które dobrze czują, że dzieje się coś złego, ale rodzice nie rozmawiają wprost. Wszyscy członkowie rodziny czują się samotni, bezsilni, zagubieni. Wszystko, co dzieje się w domu, koncentruje się wokół tego, czy osoba uzależniona jest w domu czy nie, jak się czuje, czy jest trzeźwa czy nie. To dotyka innych członków rodziny, których emocje piętrzą się, dla których nie ma miejsca.

Dlatego jedną z podstawowych spraw w uzależnieniu jest korzystanie z profesjonalnego wsparcia.

Rodzice muszą zdobyć wiedzę o chorobie swojego dziecka. Zrozumieć czym w tej chorobie są mechanizmy zniekształcające rzeczywistość. Dlatego nie pomagają kary, przemoc fizyczna rodziców, płacz, błaganie o zmianę. Rodzice dopiero z terapeutą mają szansę zdobyć wiedzę, rozpoznać i nazwać swoje emocje a także zaplanować realną pomoc dla dziecka.

Kiedy zajmą się swoimi emocjami, często towarzyszącym wstydem, poczuciem winy, pomagają sobie ale też innym członkom rodziny. Wychodzą z błędnego koła współuzależnienia, w którym liczy się tylko uzależniony. Niestety silna koncentracja myśli, emocji i działań na osobie chorej – nie pomaga jej a niszczy całą rodzinę.

Poza profesjonalnym wsparciem niezwykle cenne i ważne jest zrozumienie, które płynie od innych rodziców. Lęk, rozpacz, osamotnienie w społeczeństwie, poczucie bycia na społecznym marginesie, poczucie winy, wstyd. Ale także gniew, nienawiść czy pragnienie śmierci dziecka, które ma dać w końcu ulgę. Nie tak rzadko rodzice na terapii mówili „ czekam aż coś się stanie, gdyby umarł już bym się o niego nie bała, dłużej tego nie wytrzymam”. Bardzo trudno zrozumieć takie emocje czy fantazje rodzicom zdrowych dzieci. Nigdy nie oceniamy uczuć, myśli czy fantazji. Pojawiają się one z jakiegoś powodu. Ważne w terapii rodziców jest zrozumienie, że nie życzę mojemu dziecku śmierci ale jestem wyczerpany/a ciągłym lękiem, że dziś dowiem się, że moje dziecko przedawkowało.

O granicach miłości czyli o tym kto ma jakie zadanie. W przypadku uzależnienia choruje cała rodzina i każdy ma jakieś zadanie. Matka Bena żyła w ciągłym lęku, który wydawał się być podstawową emocją. Jej partner wciąż bał się o nią i przeżywał wściekłość na syna. Żadne z nich nie było w stanie ani porozumieć się ze sobą ani dobrze zająć innymi dziećmi w rodzinie. Najstarsza siostra Bena uwikłana była we współuzależnieniowe zachowania z matką i układ związany z nieinformowaniem o wszystkim jej partnera. Dziewczynka przeżywała bardzo silny stres bojąc się nie tylko o życie brata ale też mamy. Jednak będąc w swoistym układzie z matką, nie mogła się z nikim tym podzielić i uzyskać wsparcia, którego potrzebowała.

Funkcjonowanie rodziny z problemem uzależnienia przypomina zapętlony kłębek wełny. Podstawą jest uczciwość. Od uczciwości musi zacząć każdy, nie tylko uzależniony.

W pewnym momencie filmu Ben mówi do matki „Gdybyś wiedziała jaki jestem, już dawno postawiłabyś na mnie kreskę”. Słyszy od matki rozpaczliwe „Przecież ja ciebie znam”. W tej scenie każdy z nich mówi o innej stronie Bena. Matka ma przed sobą 17 lat jego życia, ciążę, pierwsze kroki, pierwsze słowo, naukę czytania…Ben widzi jak kradł, manipulował, handlował narkotykami, prostytuował się.

Jego zadanie w terapii to uporanie się z całym dramatem uzależnienia. To dotarcie do przyczyn cierpienia. Ale też podstawy, tak jak przy innych chorobach przewlekłych. Jeśli coś nam szkodzi-odstawiamy to. Uzależniony musi zdobyć wiedzę o chorobie, nauczyć się rozpoznawać głody narkotykowe i znaleźć sposoby na radzenie sobie z nimi. Nauczyć się rozpoznawać, nazywać swoje emocje ale też potrzeby. Przyjrzeć się wszystkim bliskim relacjom. Zobaczyć, co było po jego stronie, za co jest odpowiedzialny. Uznać, że jest chory, że stracił kontrolę nad swoją chorobą i już nigdy jej nie odzyska.

Agata Pakuza

Certyfikowany specjalista terapii uzależnień

ree

 
 
 

Comments


606 259 333

©2019 by Psychoterapia i Psychoedukacja. Proudly created with Wix.com

bottom of page